Post by Shadow ludzie już chyba nie lubią takiej muzyki... wolą się dołować oglądaniem Wiadomości albo telenowel nowozelandzkich...
Jednych doluje Tiamat, a drugich na przyklad John Doan (Departures) czy William Ackerman (Sound of Wind Driven Rain). Skrajnie rozne przypadki wiec raczej nie pogadamy. Mozemy sobie tylko porzucac przykladami, ale to nie ma sensu.
Post by Shadow ludzie już chyba nie lubią takiej muzyki... wolą się dołować oglądaniem Wiadomości albo telenowel nowozelandzkich...
Jednych doluje Tiamat, a drugich na przyklad John Doan (Departures) czy William Ackerman (Sound of Wind Driven Rain). Skrajnie rozne przypadki wiec raczej nie pogadamy. Mozemy sobie tylko porzucac przykladami, ale to nie ma sensu.
Post by baginski Jednych doluje Tiamat, a drugich na przyklad John Doan (Departures) czy William Ackerman (Sound of Wind Driven Rain). Skrajnie rozne przypadki wiec raczej nie pogadamy. Mozemy sobie tylko porzucac przykladami, ale to nie ma sensu.
czemu nie ma sensu?
Zakonczy sie na osobistych top 10, ale dyskusji zadnej nie bedzie.